Włosowe plany na I kwartał 2017 roku

Hej! Dziś przychodzę do Was z moimi planami dotyczącymi włosów na I kwartał 2017 roku. 

W 2015 roku skupiłam się głównie na zapuszczaniu włosów:
 (W ciągu całego roku pozbyłam się 11cm, łącznie urosły 22cm co daje 1,83cm/miesiąc)

Niestety mocno ucierpiały na tym końcówki bo pomimo tego że połowę przyrostu ścięłam, to nie dbałam o nie i pod koniec roku były bardzo przesuszone.
Tuż na początku 2016 roku zdecydowałam się ściąć włosy do obojczyków i zacząć bardziej dbać o długość włosów.
To zdjęcie to jakaś magia, wyglądają tu jakby miały 13cm w obwodzie kucyka 😂 

Teraz mogę powiedzieć, że całkiem udało mi się o nie zadbać. Regularnie je olejowałam lub nakładałam maseczki, a końce są teraz  w bardzo dobrym stanie.


Jakie mam plany na 2017 rok?

Przede wszystkim zagęścić włosy.  Cały czas zapuszczam moją grzywkę oraz tę partię włosów, którą ok. 1,5 roku temu urwał mi wiatrak suszarki (masakra 😜) Te włosy niszczą mi się o wiele szybciej od pozostałych, są ekstremalnie cienkie. Mam nadzieję, że gdy wyrównam włosy ten problem zmaleje. Nie ważne czy zakończę ten rok z włosami do talii czy do ramion, chcę po prostu, by były zdrowe i piękne 😊
Właśnie dlatego w styczniu, lutym i marcu stawiam na wcierki.
W styczniu będę kontynuować wcierkę Sylveco - Vianek, która znalazła się w jesiennym Joyboxie.
Jak na razie spisuje się nieźle, ale po skończeniu testów planuję poświęcić jej osobny post, więc czekajcie na recenzję 😊. Przelałam ją do buteleczki po wcierce Joanna Rzepa, bo jest ona niezwykle wygodna i praktyczna.
W lutym wypróbuję olejek sesa, o którym marzyłam baaaardzo długo. Przeczytałam wiele pochlebnych opinii na jego temat i mam nadzieję, że i u mnie da on bardzo dobre efekty.
W marcu planowałam rozpocząć kolejną buteleczką wody brzozowej, ale teraz nie jestem pewna, czy zdążę. Wydaje mi się, że testy olejku sesa przeciągną się aż do marca, a po tym chciałam zrobić jeszcze króciutką przerwę, by skóra głowy odetchnęłam. Zobaczymy, najwyżej wodę brzozową zacznę w kwietniu.
Myślałam również o zafarbowaniu włosów na wiosnę henną khadi jasny blond.

Jeśli chodzi o suplementację, od połowy grudnia łykam tran i będę w tym trwać aż do wiosny.
Jestem również wielką miłośniczką koktajli i ostatnio dosyć często je przygotowuję - są one prawdziwą bombą witaminową.

Rok 2017 zaczynam tak:

Ten mini skręt to efekt luźnego warkocza na noc. 
Rzeczywisty kolor widać bardziej na drugim zdjęciu.  

Jakie są Wasze plany na 2017 rok? Pozdrawiam! ♥♥

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka