Aktualizacja włosów - kwiecień 2017

Razem z wiosną wróciła wena oraz czas na pisanie bloga. W ostatnich miesiącach moje życie zdominowała szkoła, ale dziś powracam nową energią i głową pełną pomysłów. 😊

Jak już wspomniałam w tym poście, moim planem na rok 2017 jest przede wszystkim zagęszczenie włosów. Planuję to osiągnąć dzięki masażowi skóry głowy, wcierkom oraz diecie.
Pierwszą wcierką, którą zużyłam w tym roku była wcierka firmy Vianek, której recenzję możecie przeczytać w tutaj. Najważniejszym efektem, jaki zaobserwowałam było uspokojenie się skóry głowy - przestała swędzieć oraz zaczęło mi wypadać o wiele mniej włosów niż zwykle. Dzięki temu oceniam tę wcierkę bardzo pozytywnie, pomimo tego, że nie przyspieszyła mi ona porostu ani nie pojawiły się na mojej głowie nowe babyhair. Gdy dopadnie mnie kolejny kryzys z humorzastą skórą głowy, na pewno wrócę do tego produktu.
W tym kwartale po raz pierwszy sięgnęłam po olej lniany, który w moim przypadku okazał się być średniakiem. Na co dzień jest w porządku - włoski są po nim dociążone, nie strączkują się. Niestety nie radzi sobie w sytuacjach kryzysowych i bez pomocy innego oleju lub treściwej maski jest niewystarczający.
Drugiego stycznia długość moich włosów wynosiła 52cm. W ciągu tych trzech miesięcy urosły o 5,5 cm co daje wynik 1,83 cm na miesiąc i 57,5 cm włosów. Staram się jednak regularnie podcinać końcówki, więc wczoraj ścięłam 1,5 cm i finalnie zostałam z długością 56 cm.
W styczniu, lutym i marcu poświęcałam im zdecydowanie za mało uwagi, przez co często się buntowały i puszyły. Poniżej zostawiam Wam zdjęcia zrobione w trakcie tego kwartału, z zarówno ich dobrych jak i złych dni:

 W tym kwartale muszę pokonać coraz częściej występujący puch. Wracam do metody OMO, za pierwsze O stawiając olejowanie oraz treściwe maski wzbogacone półproduktami. Z powrotem do regularności z pewnością pomoże mi akcja włosomaniaczek u Anwen - 30 dni dla pięknych włosów. W tym miesiącu w końcu zaczynam wcierać wychwalany przez inne włosomaniaczki olej Sesa, z czego niesamowicie się cieszę! Planuję również małą zmianę w wyglądzie włosów, czym na pewno się z Wami podzielę. :-)

A co słychać u Was i u waszych włosków? Pozdrawiam! 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka